Lekcja w-f w najpiękniejsze sali gimnastycznej — mądra frajda
Zawodów sportowych, zwłaszcza biegowych, w Polsce nie brakuje. Niemal nie ma gminy, powiatu by nie odbywały się jakieś zmagania, zwłaszcza w sezonie letnim. Dla amatorów, dla półzawodowców, dosłownie — dla każdego. Nadchodzi weekend, organizatorzy dopinają ostatni guzik, zjeżdżają się zawodniczki i zawodnicy, kibice (na ogół rodziny, przyjaciele, bliscy), lokalne mass-media; pojawia się mnóstwo zdjęć i filmików w Internecie, na szyjach zawisają medale, w bagażnikach samochodowych najlepszych lądują nagrody. Poza malkontentami — wszyscy są zadowoleni.
I... do następnych zawodów nic się nie dzieje. Tylko organizatorzy mają dużo roboty z rozliczeniem finansowym.
W Lubaniu ostatnio było inaczej. I ta odmienność jest warta odnotowania. Otóż w Parku na Kamiennej Górze w weekend 31 maja i 1 czerwca, odbyły się dość ciekawe zawody LPP RACE. Warto rozszyfrować nazwę, bowiem wyjaśnia skąd też wydarzenie się wzięło: Legnica Pokonuje Przeszkody z angielskim słowem znaczącym wyścig.
Bieg z przeszkodami, całkiem wymagającymi, na 6 km dla dorosłych rozegrał się w sobotę, a w niedzielę po lżejszej i krótszej trasie (400 m) biegały dzieci. Wydarzenie udało się świetnie. Wiele uśmiechów i sportowa zabawa na całego. Jak zachęcali do udziału organizatorzy: "doskonała okazja, aby zaszczepić w najmłodszych miłość do ruchu i zdrowego stylu życia".
I gdzie ta różnica?, zapytacie. A w tym, że po zawodach, tych z medalami, nagrodami i mass-mediami, przeszkody na młodzieżowej trasie i podium — zostały. Po co? Aby dzieciaki z lubańskich podstawówek, dzięki wsparciu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, mogły z nich jeszcze skorzystać.
Przez trzy dni, choć niestety 2 czerwca pogoda popsuła zabawę, uczennice i uczniowie biegali, skakali i zwieszali się w najpiękniejszej sali gimnastycznej w mieście — w Parku na Kamiennej Górze.
Każda klasa miała okazję zmierzyć się z torem przeszkód rozstawionym między zabytkowymi drzewami. Starty poprzedzone rozgrzewką — nieodzowną by nie było kontuzji — odbywały się jeden po drugim, więc przez kilka godzin Kamienna Góra zamieniła się w arenę sportową.
Finisz każdego biegu zwieńczał dyplom udziału wręczany przez dyrektora MOSiR Mirosława Celucha oraz pamiątkowa fotka na podium. Nie było chyba żadnej zawodniczki i zawodnika, którzy byliby niezadowoleni. Byli też profesjonalnie zabezpieczeni przez ratowników z UKS ORKA.
To były radosne dni kipiące dziecięcą energią. Dobitnie pokazują, że łączenie sponsorowanych przez przedsiębiorców zawodów wspieranych przez Miasto z rekreacją, zwłaszcza dzieci i młodzieży, ma głęboki sens. Podobne zmagania na Kamiennej Górze mogą wszak odbywać się nie tylko w czerwcu. Park przez cały rok ma potencjał aby być górską (tak, tak bo warunki są tutaj jak w pobliskich Górach Izerskich) areną sportową. A wraz z Rowerowym Parkiem Umiejętności i pozostałymi obiektami sportowymi, Lubań ma szansę stać się sportowym championem subregionu.
Arkadiusz Lipin